Laura Choma:
Tego roku na Mistrzostwach Polski chciałam pojechać po prostu najlepiej, jak potrafię i przy tym sięgnąć po medal. Podium jednak odjechało tego dnia wraz z niesamowitą Katarzyną Praszczałek, Kingą Żur i Natalią Grzegorzewska– wielkie gratulacje dziewczyny. Ja zajmuję wywalczone z całej siły i całym sercem miejsce tuż za nim #4! Mimo niedosytu, czuję się bardzo zadowolona, bo wiem, że dałam z siebie wszystko, jadąc najdłuższy wyścig w życiu. Na rowerze czułam się tego dnia wspaniale technicznie, jakbym latała. Na miejscu wspierały mnie najważniejsze dla mnie osoby, a pierwsza trójka była po prostu w tym dniu mocniejsza. Dziękuję każdemu za wsparcie i wiarę w moje możliwości! Szczególnie mojemu #dreamteamCHOMA Racing. Zrobiłam w tym roku ogromny progres i nie zamierzam na tym poprzestać. Teraz czas na krótkie wakajki i już 7 sierpnia wracam na linię startu walczyć dalej- fajne to ściganie, mimo, że tak męczy.